"Świat nie jest aulą szkolną. Życiem kierują relacje, emocje i pasje"
Zdjęcia świadectw z czerwonym paskiem za kilka dni pojawią się na serwisach społecznościowych. Opublikują je nie uczniowie, lecz ich rodzice. Tak jak w poprzednich latach, pewnie i w tym roku rodzice wzorowych uczniów w dniu zakończenia roku szkolnego napiszą na swoich profilach: "dumna mama", "dumny ojciec", "najlepszy syn", "najlepsza córka". Rodzice "przeciętniaków" w tym czasie nie będą się wychylać, a "średnie" świadectwa ich dzieci nie zostaną wystawione w sieci na zbieranie "głasków", zachwytów, pochwał, lajków.
Prof Andrzejczak wbrew zasadzie "chwalenia się" czerwonym paskiem na swoim profilu opublikował swoje czwórkowo-trójkowe świadectwo sprzed lat. I przypomniał, że dziecka nie określa ocena szkolna, lecz praca nad sobą i wysiłek, jaki musiało włożyć, by być w miejscu, w którym jest obecnie:
Bez znaczenia czy kończy ten rok ze średnią 5,0 czy 3,0. Jego oceny nie określają, kim był, kim jest, ani kim będzie. Życie nie jest olimpiadą, a świat nie jest aulą szkolną. Życiem kierują relacje, emocje i pasje. Te ostatnie rodzą się z nauki i doświadczania rzeczywistości. Na próżno jednak szukać ich w ocenach szkolnych, dlatego twoja duma z posiadania dziecka nie może być nimi warunkowana. Po latach twoje dziecko nie będzie pamiętać, że dostało jedynkę. Bez wątpienia jednak zapamięta twoje rozczarowanie, złość czy brak wiary
- przeczytamy we wpisie wykładowcy z Poznania.